18 paź
Sztuczne zawyżanie wartości spółki poprzez aktywaKreatywna księgowość, często zamieniana pojęciem agresywnej księgowości, to wszystkie działania za polegające na stosowaniu zasad rachunkowości, które nie zostały w sposób bezpośredni wskazane w przepisach. Kreatywna księgowość to pojęcie często używane w kontekście negatywnym, jednak ma także wydźwięk pozytywny. W tym artykule jednak przychylimy się bardziej ku stronie negatywnej tego typu działań. Taki wydźwięk z pewnością mają sytuacje, w których doprowadza się do sztucznego zawyżania wartości spółki poprzez aktywa. Konsekwencją tego jest gąszcz tzw. spółek śmieciowych.
Na przestrzeni ostatnich kilku/kilkunastu lat, mieliśmy do czynienia z wieloma procesami restrukturyzacyjnymi. Zaczęto tworzyć wiele spółek, które powstawały w wielu przypadkach na podstawie istniejących już zorganizowanych części innych przedsiębiorstw. Powstaje pytanie – w jaki sposób i na jakiej podstawie wyceniać można udziały lub akcje w taki sposób powstałych spółek?
Tutaj mamy do czynienia z nieco skomplikowaną sprawą. Tego typu działania dają duże pole do popisu, jeśli chodzi o zawyżenie wartości spółki. Najczęściej tego typu działania polegały na przyjmowaniu – jako podstawy do wyceny wartości powstałych spółek, wartości aktywów netto przedsiębiorstwa, które tworzyło tzw. bazę do powstania nowej spółki.
Sprawa jest na pierwszy rzut oka nieco skomplikowana. Jednak, jeśli zagłębią się Państwo w ten temat, można zauważyć wiele zależności.
Za zawyżenie wartości spółki aktywem tego typu można uznać oczywiście samo pokrycie aktywem w formie aportu, kapitału zakładowego w spółce “B”. Pamiętajmy, że mówimy tutaj o tzw. spółkach śmieciowych, czyli takich, które istnieją jedynie na papierze. Powstają po to, aby pozwalać przez siebie przepływać pewnym wartościom.
Kontynuując wspomniany przykład – przed oficjalnym powołaniem do życia spółki “B”, podmiot “A” zleca wycenę wartości nowo tworzonej spółki. Doradcy otrzymują wszelkie istotne informacje oraz założenia na temat funkcjonowania spółki “B”. Najważniejszym założeniem jest to, że będzie ona świadczyć usługi tylko i wyłącznie podmiotowi “A”.
Po kalkulacjach doradcy poproszonego o wycenę, ustalona przez niego wartość spółki “B” może zostać wyceniona np. na 5 mln złotych. Z tym, że realna wartość aktywów netto spółki “B” – po porównaniu z bilansem podmiotu “A” odnośnie komórki będącej bazą, na podstawie której powstaje – wynosi 1 mln. Co w tym przypadku?
Mamy tutaj możliwość różnorakiego sposobu wyceny. Jednak biorąc pod uwagę jedynie wycenę spółki “B” przez doradcę – na 5 mln złotych i przyjęcie jej jako kapitał zakładowy. Pamiętajmy, że realna wartość to tak naprawdę 1 mln. To bez wątpienia sytuacja problematyczna, bo dochodzi do zawyżenia wartości spółki “B”, co nie ma pokrycia w rzeczywistości. Tego typu zabiegi otwierają drzwi do manipulacji wartością spółek powstających na bazie aktywów netto części przedsiębiorstw, służących im jako podstawa do powstania.
Odnosząc się do powyższego przykładu, istnieje kilka opcji sztucznego zwiększenia wartości tak powstałej spółki. Można to zrobić za pomocą: