6 lis
Odpowiedzialność prezesa zarządu w spółce z o.o. to temat, który budzi wiele emocji i kontrowersji. Wiele osób uważa, że członkowie zarządu są całkowicie chronieni przed odpowiedzialnością za zobowiązania spółki. Jednak rzeczywistość jest znacznie bardziej skomplikowana.
Rezygnacja członków zarządu sprawia, że wierzyciele mają trudności w egzekwowaniu swoich należności. Kiedy członkowie zarządu rezygnują, a ich miejsce nie jest zajmowane przez nowych przedstawicieli, wierzyciele napotykają na poważne problemy. Zgodnie z przepisami, brak organu reprezentującego spółkę skutkuje umorzeniem postępowania sądowego.
Jak zauważa mec. Bartosz Majkowski, koszty sądowe w takich sprawach mogą być dodatkowym obciążeniem dla wierzycieli. Jeśli członkowie zarządu rezygnują po wniesieniu pozwów, sąd może zawiesić postępowanie i wyznaczyć kuratora. W przeciwnym razie, wierzyciel musi pokryć koszty umorzonego postępowania, co w praktyce może oznaczać ogromne wydatki.
Zgodnie z art. 299 kodeksu spółek handlowych, członkowie zarządu odpowiadają solidarnie za zobowiązania spółki. Jednak w praktyce, aby dochodzić roszczeń, trzeba przejść przez skomplikowane procedury, co może być zniechęcające dla wierzycieli.
W przypadku, gdy sąd umarza postępowanie z powodu braku zarządu, wierzyciele nie mogą skorzystać z art. 299 k.s.h. i sytuacja staje się patowa. Aby w ogóle móc składać roszczenia, konieczne jest ustanowienie kuratora, co wiąże się z dodatkowymi kosztami.
Warto zauważyć, że kodeks spółek handlowych nie przewiduje szczególnej odpowiedzialności karnej ani odszkodowawczej dla wspólników za brak powołania zarządu. Odpowiedzialność na zasadach ogólnych z art. 415 kodeksu cywilnego jest trudna do udowodnienia, co sprawia, że mało kto decyduje się na dochodzenie roszczeń w tym trybie.
Rezygnacja członków zarządu z pełnienia funkcji w spółce z o.o. może być uznawana za sprytny sposób na uniknięcie odpowiedzialności. Luka w przepisach sprawia, że wierzyciele mają trudności w dochodzeniu swoich praw. Dlatego tak ważne jest, aby wspólnicy zdawali sobie sprawę z ryzyk związanych z zarządzaniem spółką i odpowiedzialnością, która z tego wynika.