6 lis
Czy członek zarządu może być pociągnięty do odpowiedzialności majątkowej? Jak to w końcu jest z tą odpowiedzialnością związaną z zadłużeniami upadłej spółki? Mam mętlik w głowie i nie wiem czy jako członek zarządu mogę zostać pociągnięty do odpowiedzialności majątkowej przez wierzycieli spółki? Pytam głównie w kontekście paragrafu 299 Kodeksu Spółek Handlowych.
Warto zacząć od tego, co nie wszyscy wiedzą lub nie są tego świadomi. Otóż nawet po likwidacji spółki z o.o. wierzyciele mogą rościć sobie prawa do odzyskania zaległych pieniędzy. Sprawa może trafić przed sąd, jednak nie musi być ona założona przeciwko wszystkim członkom zarządu, tylko wobec jednego z nich. Nie ma jasno powiedziane w prawie, który członek zarządu powinien odpowiadać i czy powinni wszyscy. Dlatego nie może istnieć linia obrony, która polegałaby na tezie, że wszyscy członkowie zarządu powinni odpowiadać. Jeśli dojdzie do sytuacji, w której wierzyciel spółki będzie szukał sprawiedliwości przed sądem, to jedyną możliwością obrony może być powołanie się na paragraf 299 Kodeksu Spółek Handlowych.
Ustawodawca dał furtkę obrony dla członków zarządu. Właśnie poprzez udowodnienie przed sądem, że w odpowiednim czasie zgłosili upadłość spółki, która z takich a nie innych przyczyn nie spłacała swoich długów. Wówczas, koniecznie jest skorzystać z usług prawnika, który specjalizuje się w takich sprawach. Wtedy można obrać razem z nim skuteczną linię obrony.
Myślę, że najlepiej jest zawalczyć jednak o spółkę do końca. Dobrym posunięciem jest sprzedaż spółek. W momencie gdy zaczynamy sobie nie radzić, a spółka samotnie i bez zastrzyku gotówki nie utrzyma się, warto rozważyć taką opcję. Nawet ze średnimi zadłużeniami, znajdą się chętni na jej zakup. Jeśli jednak nie uda się do tego doprowadzić, warto jest podjąć krok, jakim jest optymalizacja spółek. Można obciąć koszty, nawet jeśli będzie wiązało się to ze zwolnieniem pewnej części kadry. Można też podjąć inne rozwiązania, które doprowadzą chociażby do zmniejszenia lub odroczenia części podatków. Warto stosować się do tego, zwłaszcza w momencie, gdy następuje początek problemów z płynnością spółki. Jeśli jednak nie widzi się żadnego innego rozwiązania jak ogłosić upadłość spółki, to należy wykonać to w odpowiednim czasie.
Zarządzanie kryzysowe w spółce, której płynność jak i zdolność kredytowa jest w krytycznym stanie, jest bardzo ważne. Właśnie do takich czynności należy ogłoszenie upadłości spółki. Zgodnie z paragrafem 585 Kodeksu Spółek Karnych, konieczne jest ogłosić upadłość, w momencie spełnienia warunków upadłościowych. Wiąże się to głównie z problemami finansowymi spółki. Jeśli najstarsze zadłużenie przekracza trzy miesiące, jest to jedna z przesłanek. Kolejną z nich jest tak zwana przesłanka bilansowa, która polega na tym, że w bilansie jasno wynika, iż zobowiązania przerosły majątek spółki. W takim momencie członkowie zarządu tej spółki powinni czym prędzej zgłosić odpowiednim organom, że ich spółka upadła.
Wypełniając te warunki, masz prawo bronić się przed późniejszymi domaganiami się zwrotu pewnych długów przez wierzycieli spółki. Pokazujesz bowiem wówczas sądowi, że jako członek zarządu zrobiłeś wszystko, co leżało w twoim obowiązku wobec instytucji oraz dłużników.
Co więcej, warto zauważyć, że ustawodawca nie tylko nie wyznacza momentu, w którym powinno zgłosić się upadłość spółki, lecz również wymierza konkretną karę za niewypełnienie tego obowiązku. Karę ustala się indywidualnie, w wymiarze od kary grzywny do nawet pozbawienia wolności na okres jednego roku.